Zamieszkać w „bliźniaku”, poczuć się jak w domu? To możliwe.

Decyzja o kupnie mieszkania w „bliźniaku” zwykle oznacza konieczność zaakceptowania pewnych kompromisów. Niby kupujemy dom, ale… nie do końca. Wrażenie, że nasze nowe lokum ma jednak sporo wspólnego z blokiem, potrafi być naprawdę silne. Osiedle Asymetria udowadnia, że nie musi tak być.

Popularne „bliźniaki” łączą w sobie cechy domu i mieszkania. Z jednej strony mamy własny ogród czy osobne wejście – zupełnie jak w domu wolnostojącym, z drugiej – sąsiada za ścianą.  Głośniejsza muzyka, film czy (nie życzymy!) większy remont u sąsiada, mogą bardzo boleśnie przypomnieć nam, że dzielimy z nim kilka ścian – zupełnie jak w bloku.

W dodatku w wielu przypadkach przydomowy ogród należałoby nazywać, z racji skromnych rozmiarów, co najwyżej „ogródkiem”. To też burzy poczucie prywatności, kiedy relaksując się na leżaku na środku swojego ogródka możesz niemal przybić piątkę z sąsiadem, który relaksuje się na swoim leżaku w swoim ogródku.

Pewną pociechą jest oczywiście to, że mieszkanie w bliźniaku jest tańsze od domu wolnostojącego, ale czy rzeczywiście taki kompromis jest koniecznością?

Nowe osiedle Asymetria udowadnia, że nie.

Wrażenie domu wolnostojącego za cenę „bliźniaka”

Planując mieszkania na osiedlu Asymetria, postanowiliśmy tak zaprojektować je tak, by wyeliminować problemy, o których przed chwilą wspominaliśmy. Jak to osiągnęliśmy?

Punkt pierwszy to bryła budynku. Na osiedlu Asymetria, oba lokale w każdym budynku mają ze sobą – dosłownie! – bardzo niewiele wspólnego. 😉 Łączą się ze sobą zaledwie jedną ścianą w łazience oraz pomieszczeniem technicznym (podzielonym oczywiście na dwie części), w którym znajduje się kocioł, i które może jednocześnie służyć za solidnych rozmiarów schowek (ponad 3 m2 dla każdego z mieszkań).

Takie rozwiązanie zapewnia znakomitą izolację akustyczną obu mieszkań – siedząc w swoim pokoju dziennym, nie będziesz słyszał intensywnych testów nowego kina domowego sąsiada.😊

Punkt drugi jest dość oczywisty – to duży ogród. Budynki znajdują się na działkach o powierzchni 1000 m2, więc na każde z mieszkań, po odliczeniu powierzchni zabudowy i miejsc parkingowych, przypada ponad 400 m2 ogrodu. Relaksując się we własnym leżaku, piątki z sąsiadem raczej nie przybijesz – będziesz musiał się ruszyć.😉

Jak widzisz, decydując się na zamieszkanie w „bliźniaku”, wcale nie musisz godzić się na kompromisy – możesz w nim naprawdę poczuć się jak w domu.

Bliźniaki nie muszą być nudne

Spoglądając na projekt całego osiedla, trudno nie zauważyć, że „bliźniaki” na Asymetrii są – skądś ta nazwa osiedla wzięła 😉 – asymetryczne. Układy pomieszczeń w obu lokalach są bardzo podobne, powierzchnia również jest bardzo zbliżona (89,7 m2 i 86,6 m2), a jednak różnicę między nimi widać na pierwszy rzut oka: jedna z „połówek” stoi równolegle do drogi osiedlowej, druga prostopadle. To pomaga przełamać monotonię i powtarzalność, typowe dla osiedli w zabudowie bliźniaczej. Obrazu dopełnia niebanalna, efektowna architektura.

Czy to koniec zalet naszego nowego osiedla? Nie, ale pozostałe przybliżymy w kolejnych wpisach. Teraz wspomnimy o jeszcze tylko jednej: to znakomita lokalizacja. Asymetrię będziemy budować w podpoznańskim Łowęcinie (gmina Swarzędz), kilkaset metrów od drogi krajowej nr 92.

Można więc połączyć przyjemność mieszkania z domu z wygodą związaną z bliskości dużego miasta!